Uhh. I nie wiem, co mam powiedzieć.
Od ostatniej mojej wizyty tutaj również minęło wiele, oj, wieeeeeeeleee czasu. Widzę nowe osoby, widzę stare osoby... Jednak żadnego znaku życia. Szkoda, że nie trafiłam swoimi chęciami na moment, w którym jeszcze ktokolwiek tutaj urzędował...
I ja również chciałabym, aby było tak, jak dawniej. Jak to miło przeczytać, że ktoś za Tobą tęskni, aż się wzruszyłam
Teraz już za późno... Chciałyście odbudować ER, nie zajrzałam nawet... Szczerze powiedziawszy nawet na swojego bloga już nie wchodzę, bardzo rzadko ewentualnie.
Ciekawa jestem, kiedy następnym razem ktoś tu wejdzie... O ile w ogóle.
Ja także wpisuje się na listę osób, które bardzo chciałyby, aby odbudować tą pierwszą Elfią Rodzinę. Możnaby sobie pogdybać... Ale szczerze powiedziawszy, to już nigdy się nie stanie. Było, minęło... Można powspominać. Ale nawet nie ma jak...
Kończę mój wywód pozdrowieniami dla Was wszystkich, gorącymi uściskami i z pewną nadzieją jednak, że kiedyś jeszcze uda nam się coś razem zdziałać
Podpisuje się tutaj, ponieważ wydaje mi się, tak jak Du Wrangr Gacie, że byłam kiedyś częścią tejże Rodziny... Kronika więc chyba będzie dobrym miejscem.
W sumie to cała ta strona zrobiła się już jedną, wielką kroniką...
Żegnajcie. Może do kiedyś... Trzymajcie się wszyscy.
Offline
All jakie ŻEGNAM?!!!! Nic jeszcze straconego. Może i jestem głupia i naiwna ale nie potrafię już tego tak zostawić. Wiem, ja też się żegnałam ale chat box chyba sie nie liczy?
Jedyne co mnie tu przywiodło to wiadomosć od Allerii kochanej naszej
Do renowacji musimy po pierwsze miec czas. Bez tego poświecenia nic nie będzie. Po drugie nie mozemy się mijać. Nie wiem co mam tu pisać. Chyba wszystko co chciałam powiedzieć to napisałam Gacie ale.......nie umiem opisać tego co poczułam gdy zobaczyłam wiadomość od All.
Dobra....
Ruszmy się i cos ZRÓBMY. Cokolwiek przez co nie bede miała wyrzutów sumienia, że nic nie robiłam.
Offline
Wiesz Amber, to było tak, jak to pisałam, że najpierw pomyślałam "żegnajcie", a potem "Ej, przeciez zawsze można coś zrobić"
Dokładnie, popieram Twoją myśl, że przynajmniej coś robimy I ja również, jak zobaczyłam, że mi odpisałaś... Nieopisana radość
Offline
I ja także no, to zbieramy się. Mam nadzieję, żę się uda! Jeżeli będziemy chcieli, to podejrzewam, że może coś zdziałamy
Offline
Hehehe, to prawda E-mail do naszej Gaty juz poleciał, mam nadzieję, ze często wchodzi na swoją pocztę
Offline
Tak, dokładnie ^_^ I tak z tematu "Oficjalne żegnam" zrobiła się organizacja starająca się przywrócić ER do życia
Offline
Co za ironia
A ja się przez Was naprawdę popłakałam!
Offline
Łojejku! Mi również zebrało się na łzy, w szczególności jak przeczytałam, że płakałaś!
Offline
Przeczytałam cały temat. Od początku po sam koniec.
Ja wam bardzo chętnie pomogę w odbudowie tego fragmentu Internetu. Przyznam, że wszystko co pisałyście to było wzruszające. Macie tyle wspomnień, czujecie, że należycie do Elfiej Rodziny, może nawet nie czujecie, ale widać to po waszych postach
A ja? W sumie od początku nie należałam do ER. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio tu zajrzałam. Nie pamiętam, dlaczego zaczęłam pisać dopiero teraz. Ale was zdziwię... pamiętam dokładnie adres strony, pamiętałam swoje hasło, nick... To się zbyt wryło do mózgu, a mózg się w tym zakochał i mówi ,,pamiętaj".
Można powiedzieć, że chciałabym tu wrócić. Ja jeszcze nie zdążyłam się z wami zżyć nawet! I wiecie co? JA CHCĘ RUSZYĆ TO FORUM. CHCĘ BY ŻYŁO. Nie pozwólmy mu umrzeć po raz drugi...
Edit:
Jak fajnie pisać tu posty Ten widok komunikatu ,,kliknij tutaj, jeśli przeglądarka nie obsługuje..." czy jakoś tak. BEZCENNE!
Ostatnio edytowany przez April (2011-03-11 17:41:59)
Offline
Tak, to prawda, April! ^^
I my również. Może nie od początku należałaś do ER... Ale to nic nie szkodzi, zapamiętałam Cię równie dobrze, jak pozostałe osoby Przecież wszyscy jesteśmy jedną, wielką rodziną.
No. To co robimy?
Offline
Jak co robimy?
DZIAŁAMY.
Co z tego ze jeszcze nie wiemy jak, grunt to entuzjazm, nie? ^^
Offline